• Polski
  • English
    • Kontrast
    • Czcionka

Michał Andrzejewski, Informatyka, III rok

Polecam wszystkim wyjazd w ramach programu Erasmus+, gdyż zdobyte doświadczenia oraz ludzie, których poznasz zostaną z Tobą do końca życia.
W trakcie pobytu w Portugalii poznałem wiele interesujących osób z różnych krajów. Codzienne spotkania w klubach stały się przyjemną rutyną, rozmowy w języku angielskim z tymi ludźmi pozwoliły mi podszlifować angielski i teraz nie mam problemu w codziennym korzystaniu z niego, w zwykłych czynnościach. Mieszkanie moje było 5 osobowe, 3 pokoje pojedyncze i jeden podwójny. Mieszkałem razem z jedną osobą z Indii, jednym Tunezyjczykiem, dwoma Polakami i Ukraińcem.

Z samym zakwaterowaniem jest różnie. Osobiście korzystałem z biura Riskivector, z którego jestem zadowolony . Warto przed przyjazdem napisać maila na adres email: riskivector@gmail.com. Oferują oni pokoje jednoosobowe w cenie 125€ za osobę oraz dwuosobowe w cenie 85€ za osobę. Wszystkie mieszkania znajdują się blisko uczelni a większość z nich mieści się tuż przy głównej ulicy. Każde mieszkanie jest bardzo obszerne i składa się z 4 sypialni, z czego co najmniej jedna posiada prywatną łazienkę, dużej kuchni ze spiżarnią oraz ogólnodostępnej łazienki.

Opcjonalnie można wykupić za 50€ tzw. utilities kit, w skład którego wchodzą ręczniki, kołdra i poduszki, pościel, talerz, kubek, miseczka, nóż, łyżka i widelec oraz w okresie zimowym mały grzejnik elektryczny. Osobiście uważam, że wynajmując pokój we dwójkę nie warto ponosić tego wydatku, tym bardziej w semestrze letnim. Ręczniki oraz koc można wziąć z Polski a pozostałe rzeczy można kupić o wiele taniej w sklepie.

Portugalia w lutym nie była zbyt ciepłym krajem, ale potem temperatury zaczęły wzrastać i w lecie dochodziły do nawet 40 stopni.

Uczelnia od mojego miejsca zamieszkania znajdowała się 1.5 km, więc można było dojść na piechotę, zajęcia były prowadzone w języku angielskim, więc nie trzeba było się martwić o tłumaczenie z języka portugalskiego na polski. Większość moich zaliczeń polegała na przygotowaniu projektu odnośnie jakiegoś przedmiotu i zagadnienia. Miałem w trakcie letniego semestru tylko jeden egzamin.

Polecam zwiedzić całą Portugalię, ponieważ jest to bardzo piękny kraj, a ludzie są bardzo mili. Osobiście zwiedziłem Porto, Aveiro i oczywiście Bragance. W Hiszpanii zwiedziłem Madryt oraz największe jezioro polodowcowe Lago de Sanabria. Było warto!

W Bragancie spodobało mi się tak bardzo, że postanowiłem przedłużyć mój pobyt i w wakacje odbyłem tam praktyki kierunkowe w biurze Riskivector, również w ramach programu Erasmus+.

Michał Andrzejewski, Informatyka, III rok